24 lipca 1920 r. Jajo dla żołnierza. Wzywamy do zbiórki!
Ekologiczne, od kur z wolnego wybiegu, od zielononóżek… Zwracacie uwagę na jakość jajek, które kupujecie? Sto lat temu jaja uchodziły za niezwykle cenny element diety. Właśnie dlatego za punkt honoru postawiono sobie, by nie zabrakło ich żołnierzom walczącym na froncie i leczącym rany w szpitalach. Apel o zbieranie jaj opublikował dziennik „Ziemia Lubelska”: Wzywamy zbiornice do wzmożenia zbiórki jaj. Zimna krew, spokój i równowaga ducha niech nam towarzyszą w pracy, a spełnimy swój obowiązek. Jajko dla chorego żołnierza jest pokarmem pożywnym i pożądanym.
Czym były zbiornice? Były to jednostki odpowiedzialne za zbiórkę jaj na terenie kilku dużych wsi lub kilkunastu, kilkudziesięciu mniejszych miejscowości. Działały najczęściej przy spółdzielniach mleczarskich. Pracownicy zbiornic przyjmowali jajka od rolników i wypłacali im wynagrodzenie – uzależnione od jakości i wagi produktu. W 1920 r. część dostawców oddawała partię swoich jajek za darmo, z przeznaczeniem dla szpitali wojskowych. Z biegiem lat jajczarski biznes w Polsce mocno się sprofesjonalizował. Jaja zaczęły być znakowane (do czego dziś jesteśmy już przyzwyczajeni), kładziono także coraz większy nacisk na kwestie związane z bezpieczeństwem żywności. W bibliotekach cyfrowych można znaleźć sporo przedwojennych poradników, informatorów i broszurek dotyczących jajczarstwa. Jedna z najciekawszych (i najzabawniejszych!) to „Produkcja czystych, dużych i cennych jaj”, dostępna w serwisie Polona. Polecamy nie tylko właścicielom kur :).
Całą broszurę można obejrzeć tutaj.