1 lipca 1920 r. Problemy na kolei – winna biurokracja!
Podobnie jak obecnie, w 1920 r. Polacy bywali niezadowoleni z funkcjonowania kolei. Spóźniające się lub odwołane pociągi doprowadzały podróżnych do pasji, a przyczyn problemów prasa upatrywała w… nadmiernej biurokracji.
1 lipca 1920 r. „Ilustrowany Kuryer Codzienny” zamieścił obszerną analizę stanu polskiej kolei. Jak pisał autor, spodziewać się […] należało, że młode państwo polskie, organizując się, zechce korzystać z rozmaitych wzorców i czerpać z każdego to, co w nim jest najlepszego […]. Niestety, stało się inaczej! Brak sprecyzowanych zarządzeń, ciągła ich zmienność sprawia to, że choć maszyna jedzie, ale skrzypi.Zupełnie jakbyśmy czytali posty pasażerów A.D. 2020.
Poprawę miało przynieść skrócenie postojów i zwiększenie prędkości pociągów, co uznano za możliwe do przeprowadzenia przy dobrej chęci. O brak postępu autor obwiniał starych biurokratów, których należałoby zastąpić siłami młodszemi, a przeto pochopniejszymi do przyjęcia form nowych.
Tak jak sto lat temu, tak i dziś warto być bardziej wyrozumiałym dla kolejarzy. Ich rola w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości była nie do przecenienia, jeśli chodzi o organizację życia w odrodzonym kraju z mnóstwem problemów na starcie.
Cały numer „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” z 1 lipca 1920 r. można przeczytać w Małopolskiej Bibliotece Cyfrowej.