Wydarzenia

31 sierpnia 1920 r. „Ich krew – cement w gmachu wolności, który wybudujemy”. Relacja z Górnego Śląska

Kilka dni po zakończeniu zbrojnego wystąpienia Polaków, które dziś nazywamy II powstaniem śląskim, polskie gazety publikowały wstrząsające relacje. Oczy wszystkich, dotąd skoncentrowane na śledzeniu wydarzeń z frontu walki z bolszewikami, teraz – gdy ten oddalił się od Warszawy – zwróciły się na Górny Śląsk.

Polacy na obszarze plebiscytowym przeżywali prawdziwą gehennę, poddawani terrorowi niemieckich bojówek ochranianych i wspomaganych przez Sipo (Sicherheitspolizei). Bito polskich robotników-socjalistów, bito narodowców od Zjednoczenia, bito polskich sportowców, bito artystów warszawskich Jednym słowem: kto się odważył brać udział w robocie plebiscytowej, choćby ta robota była najniewinniejszą, był katowany. Gdyby mury więzienne umiały mówić, to byśmy się dowiedzieli, ile katuszy znosiła ludność górnośląska – pisała katowicka „Gazeta Robotnicza”, przytaczając przykłady okrucieństwa także wobec kobiet. Niemcy niszczyli polskie mienie: sklepy, firmy, siedziby redakcji. Wydawali się bezkarni.

Zdemolowane wnętrze biura Polskiego Komisariatu Plebiscytowego w Katowicach, sierpień 1920 r. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Ogarnęła nas wszystkich beznadziejność – przyznawał dziennikarz. – Polski górnik, polski robotnik nie mógł pójść spokojnie do pracy, gdy jego braci w Katowicach oprawcy pruscy mordowali. Bez hasła stanęły kopalnie, a lud nasz wołał broni, żeby przepędzić z Katowic zbrodniarzy. Broni jednak nie było, to też robotnicy z kijami i puszkami dynamitowymi, które sobie sami zrobili, rzucili się na zieloną policję i ją rozbrajali.

Okładka pisma „Kocynder” z 5 września 1920 r. Źródło: Biblioteka Narodowa

Polacy opanowali wiele miejscowości, a walkę wstrzymali 25 sierpnia – gdy Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa na Górnym Śląsku poleciła rozwiązać Sipo. Udowodniliśmy światu, że Śląsk jest polski i chce polskim pozostać […]. Życia naszego i wolności naszej będziemy bronili do upadłego. Toteż cześć tym bohaterom, których niewinnie pomordowały pruskie bandy i cześć tym, którzy z bronią w ręku polegli za wolność naszą. Ich krew męczeńska stanie się cementem w gmachu wolności, który my wybudujemy. Ta zapowiedź stała się faktem niespełna rok później – po zwycięskim III powstaniu śląskim.