9 września 1920 r. Dogi, ratlerki, dobermany – między miłością a modą
Sto lat temu właściciele psów mieszkający w Poznaniu mieli powody do niezadowolenia. Rada Miejska kilkukrotnie podniosła podatek dla posiadaczy tych czworonogów – z 35 do 200 marek. Biorąc pod uwagę ogólną drożyznę, nie była to dobra wiadomość! Dla nas jednak stała się pretekstem do sprawdzenia, jakie rasy psów cieszyły się popularnością w 1920 r. Polski Związek Hodowców Psów Rasowych powstał dopiero cztery lata później, ale barwny obraz sytuacji dają nam (jak zwykle!) prasowe anonse :).
W gazetach często można było się natknąć na ogłoszenia o sprzedaży psów myśliwskich – „rasy angielskiej” i „prawdziwych wilczych”. Ogłaszali się też właściciele dobermanów, dogów i terierów. Czasem psy były oferowane w zestawie z jakimś towarem. Czytelnik „Kurjera Poznańskiego” o nazwisku Siedlaczek sprzedawał dwuletniego bernardyna („krzyżówka z neufundlerem, śliczny okaz”) razem z drylingiem (rodzajem broni myśliwskiej), z kolei pani Kluczyńska oferowała jamnika wraz z… gramofonem i zestawem płyt. Oczywiście nie brakowało ogłoszeń o zaginionych psach. Właściciele ratlerków, szpiców i wyżłów obiecywali nagrodę.
Co ciekawe, już niemal sto lat temu miłośnicy zwierząt zwracali uwagę na niebezpieczne dla gatunku „mody” i zabawy w „produkcję nowych ras”. W czasach nowożytnych produkowanie nowych nie tylko że nie słabnie, lecz, przeciwnie, rozwija się coraz bardziej i kształtuje częstokroć pod wpływem kaprysów mody i chwilowych nieraz upodobań specjalnych zrzeszeń, uprawiających swoisty sport kynologiczny. „Modny pies” jest dziś najbardziej poszukiwanym, a że moda na tę lub inną rasę psa zmienia się dość szybko, można sobie wyobrazić, jak trudno zorjentować się w dzisiejszych kalejdoskopie ras – pisał Maurycy Trybulski w poradniku „Psy: rasy, hodowla, tresura i leczenie” (do obejrzenia w serwisie Polona).
Sto lat później mamy jeszcze trudniej :). Tym, co przychodzi z łatwością, jest za to miłość do naszych czworonożnych przyjaciół. Pozdrawiamy wszystkich miłośników psów – i rasowych, i kundelków!