Wydarzenia

2 października 1920 r. Proszę zapiąć pasy! Inauguracja żeglugi napowietrznej

Paryż – Strasburg – Praga – Warszawa – otwarcie takiej marszruty zapowiedziało sto lat temu Towarzystwo Żeglugi Napowietrznej w Polsce. Organizacja działała już od 1916 r., ale inauguracja cywilnych przelotów w czasie działań wojennych była niemożliwa. Kiedy walki z bolszewikami ustały, ochoczo zabrano się do organizowania ruchu samolotowego.

Rządy Rzeczypospolitej Polskiej i Francuskiej zainteresowały się specjalnie wysiłkami Towarzystwa Nawigacji Napowietrznej w Polsce i dzięki tej ich wybitnej pomocy linja napowietrzna Paryż-Warszawa jako pierwsza zacznie w ciągu kilku dni funkcjonować, a z początkiem wiosny cała sieć tych linji zacznie być czynną – zapowiadało Towarzystwo Żeglugi Napowietrznej na początku października 1920 r. W całostronicowej reklamie zamieszczono informacje o czasie przelotów na poszczególnych odcinkach. Lot z Warszawy do Pragi miał trwać 3 godz., do Strasburga – 6, a do Paryża – 9. Dziś te same odcinki pokonujemy w czasie ponad trzykrotnie krótszym, ale wówczas – dla ludzi przyzwyczajonych do wielogodzinnych podróży koleją – musiało to brzmieć jak prawdziwa rewolucja!

Ilustracja zamieszczona w tygodniku „Świat” nr 40/1920 (2 października). Źródło: Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa

Linię miały obsługiwać samoloty typu Limousine. Zapowiedziano, że na pokład będą one zabierały pasażerów, towary i listy. Pasażerowie znajdą w kabinach komfort i wygodę, z jakich korzystają obecnie w wykwintnych samochodach – zapowiadano. Nie były to jeszcze czasy tryumfu klasy ekonomicznej :).

Nie wiadomo, jak wiele przelotów z i do Francji udało się zorganizować. Dziś powszechnie uznaje się, że jedną z pierwszych linii lotniczych w Polsce były te obsługiwane przez Towarzystwo Komunikacji Powietrznej Aero-Targ, specjalnie na potrzeby obsługi Targu Poznańskiego. Samoloty typu Junkers F13 latały między Poznaniem, Warszawą i Gdańskiem na przełomie maja i czerwca 1921 r. Okazały się przedsięwzięciem deficytowym, więc ich kariera była bardzo krótka – zupełnie inaczej niż w przypadku poznańskiej imprezy, organizowanej z powodzeniem do dziś jako Międzynarodowe Targi Poznańskie.