Rozmaitości

10 lipca 1920 r. Urządzamy Wawel na nowo!

Czy na liście Waszych turystycznych celów na 2020 r. jest Zamek Królewski na Wawelu? Sto lat temu ten zabytek przechodził remont generalny pod okiem prof. Adolfa Szyszko-Bohusza. Co istotne, celem znakomitego konserwatora była nie tylko ochrona zamku, lecz także udostępnienie go zwiedzającym w jak największym zakresie.

Zamek Królewski na Wawelu. Pocztówka wydana w latach 1920–1921.
Źródło: Biblioteka Narodowa

Wały zostały otwarte dla turystów. Urządzono nowe zejście do Smoczej Jamy i założono w niej oświetlenie elektryczne. Zwiedzających wpuszczono również do odkrytej kilka lat wcześniej rotundy św. Feliksa i Adaukta, pochodzącej prawdopodobnie z przełomu X i XI w.

W udzielonym „Rzeczpospolitej” wywiadzie, opublikowanym 10 lipca 1920 r., prof. Szyszko-Bohusz snuł plany na przyszłość. Jego zespół był akurat w trakcie projektowania instalacji ogrzewania elektrycznego we wnętrzach zamku. Planowano też przyszłe przeznaczenie poszczególnych pomieszczeń. Dziś ten plan może zaskakiwać – Wawel miał stać się przede wszystkim czasową rezydencją Naczelnika Państwa! Drugie piętro miały zająć pokoje reprezentacyjne, a na parterze i pierwszym piętrze prof. Szyszko-Bohusz zamierzał urządzić muzeum.

Prof. Adolf Szyszko-Bohusz na krużganku Zamku Królewskiego na Wawelu.
Źródło: Biblioteka Narodowa

Czem się wypełni tyle sal wyrestaurowanych? – pytał przytomnie dziennikarz, świadomy, że wiele obiektów zostało wywiezionych z Wawelu.

Tu właśnie oczekujemy wielkiej ofiarności ze strony naszego społeczeństwa – odparł prof. Szyszko-Bohusz. – Do wypełnienia 40 sal zabytkowych trzeba mnóstwa obrazów, gobelinów i mebli. Dary już zaczynają napływać […]. Nie wątpię ani na chwilę, że sale te nie będą świeciły pustkami.

Na koniec warto wspomnieć, że prace na Wawelu były możliwe dzięki rządowym dotacjom. Podobnie jak dziś, sto lat temu stanowiły one główne źródło finansowania konserwacji zabytków. Prof. Szyszko-Bohusz nie ukrywał jednak, że bardzo liczy na hojność Polaków – prywatnych darczyńców. Zapowiedział, że ich nazwiska zostaną uwiecznione na murach Wawelu. Obietnicę spełnił. Dziś, idąc na Wawel wzdłuż drogi do Bramy Herbowej, mijamy mur z wmurowanymi cegiełkami z nazwiskami ofiarodawców. Koniecznie poświęćcie im chwilkę podczas wakacyjnego wypadu do Krakowa! Cały wywiad z prof. Adolfem Szyszko-Bohuszem można przeczytać w serwisie Polona.