Ludzie

13 września 1920 r. Hallerczyk szuka żony

Czy można połączyć realizację celów zawodowych z szukaniem drugiej połówki? Historia zna takie przypadki J. Miejmy nadzieję, że powiodło się również nadawcy tego ogłoszenia, opublikowanego przed stu laty w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym”:

Anons zamieszczony w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym” z 13 września 1920 r. Źródło: Małopolska Biblioteka Cyfrowa

Kim byli hallerczycy, zwani także Błękitną Armią? Byli to żołnierze, którzy w czasie I wojny światowej, choć podporządkowani francuskiemu dowództwu, walczyli pod polskim sztandarem, a po przedostaniu się do kraju bili się o granice niepodległej Polski. Z tundr Sybiru, z dalekich Ameryki lądów, / spod nieba wielkiej Francji, spod zaborczych rządów, / szli zwyciężać i ginąć i ziścić dzień cudów / w tej głoszonej przez wieszcza świętej wojnie ludów (Artur Oppman – Or-Ot, „Hymn wolności”).

Żołnierz Armii Polskiej we Francji. Źródło: domena publiczna

Historia tworzenia się Błękitnej Armii za oceanem jest materiałem na fascynującą opowieść. Żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Kanady i państw Ameryki Południowej zjeżdżali do obozu, z którego – jako oddział ochotniczy – mieli wyruszyć do Europy. Do obozu w Niagara on the Lake przybywały coraz to nowe oddziały ochotników w różnorakich ubraniach, z czerwono-białą przepaską na lewem ramieniu: „Volunteer to Polish Army in France”. Hasło, iż we Francji powstaje Armja Polska autonomiczna, która będzie walczyć o Polskę przy boku Aljantów, zbudziło z letargu szarego robotnika w stalowni i kopalni. Wychodźstwo w Ameryce zrozumiało, że chwila czynu nadeszła – tak rozpoczyna swoje wspomnienia Stanisław Nastał, członek Błękitnej Armii, kapitan sztabu 13 Dywizji („Niebieska Dywizja, Cleveland 1922” – publikacja dostępna w serwisie Polona). Do ochotniczej armii przystąpiło ok. 22 tys. Polaków z USA.

Po zakończeniu I wojny światowej część żołnierzy Błękitnej Armii wzięła udział w wojnie polsko-bolszewickiej, ale wielu z nich, zdemobilizowanych w lutym 1920 r., wróciło za ocean. Niektórzy zdecydowali się pozostać w kraju i to tutaj budować nowe życie – jak nadawca ogłoszenia w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym”.